jeudi 13 janvier 2011

welcome drink :-)

Popijając niezwykle pyszna popołudniową lait russe wpadłam na szalony pomysł dołączenia do blogosfery. Myślę, że będzie to początek ciekawej i nieprzewidywalnej przygody.
Lait russe towarzyszy mi codziennie około 10.30, w wyjątkowych sytuacjach również ok. 16, ale to tylko w szczególnych przypadkach – tak jak dzisiaj J
Na razie nie zdobędę się na opis literacki tego niesamowitego przeżycia, jakim jest popijanie espresso z dużą ilością spienionego mleka, musu i drobnego kakaowego maczku.
                                                       …po prostu zapraszam…  


Aucun commentaire:

Enregistrer un commentaire